..
korkologia

11 | 10461
 
 
2009-01-02
Odsłon: 1146
 

KAJTEK

Właśnie wróciłem ze skiturowego sylwestra.Stoję przed oknem w swoim mikołowskim mieszkaniu i zerkam na ulicę.Jest noc a ja znowu nie mogę spac.Za szybą prószy śnieg, a na rogu sąsiedniej kamienicy świeci neon sklepiku.Kiedyś dawno temu za czasów " ciężkiej komuny" był tam wątpliwej jakości lokal - "Drink bar KAJTEK". Kajtek ten charakteryzował się między innymi tym, że nie posiadał toalety, więc menele załatwiali swoje potrzeby w okolicznych bramach. pamiętam ile było z nimi kłopotu i "potyczek". Co to ma wspólnego z górami ?- z pozoru nic ......, a jednak posypały się wspomnienia.
MOSKWA
Jesteśmy w połowie drogi do Kirgizji. Po dwóch miesiącach przygotowań wjeżdżamy ruskim pociągiem na dworzec Białoruski w Moskwie.Pamiętni tego, żeby nie zarazic się jakąś wschodnią amebą :D co okazja dokładnie myjemy dłonie.Oczekując na znajomą rosjankę, która wcześniej zakupiła dla nas bilety lotnicze do Biszkeku, czuję że muszę skorzystac z toalety.Biegnę więc do dworcowego WC, a tam- o Jezusieńku- kilkanaście boksów z dziurą w betonie,obświntuszonych do metra nad ziemią i walające się kawałki zużytego papieru toaletowego- no i brak wody w jedynej umywalce.To był prawdziwy szok, dlatego postanowiliśmy dezynfekowac się również od wewnątrz,co uskutecznialiśmy do końca wyprawy.
ŻÓŁTA ŚCIANA- KARA SU
....to już ze 300 metrów nad ziemią, no Piotrek możesz iśc- wydaję wszystkim wspinaczom znaną komendę i zerkam na pobladłego Pająka, który stoi koło mnie na stanowisku. Gdy Piotr mota kolejne stanowisko, już znam przyczynę bladości Pająka- bynajmniej nie był to strach, a raczej za dużo ajranu na śniadanie( kefiru czabańskiej produkcji). Możesz iśc  -słyszę z góry i ruszam niczym Edytka Ropek po ulgę dla nosa :  )
BATKIEN- MIASTO W KIRGIZJI
Wynajmujemy mieszkanie w typowym dla komuny blokowisku, w każdym mieszkaniu są toalety, ale niestety nie wiadomo dlaczego nieczynne.Wszyscy mieszkańcy blokowiska chodzą do prymitywnego wychodka za śmietnikiem.Śmietnik ów to ogromna góra usypywana chyba od dwóch lat.Żeby skorzystac z wychodka w nocy, trzeba minąc zgraję kirgizkich bezdomnych psów buszujących w śmieciach- horror! ( miałem myśli, że mogę byc smaczniejszy niż śmieci) Biedna Kasia, nasza towarzyszka podróży rozchorowała się, nie zdążyła do wychodka i była zmuszona załatwic się do połówki wsześniej wyjedzonego arbuza : D
WATZMAN OSTWAND ZIMA 2001
Po ciężim biwaku w 13 ściany, 1800 metrowego urwiska wschodniej ściany Watzmana obudziliśmy się gdy niebo zaczęło jaśniec. W tym miejscu zacytuję mojego przyjaciela Piotrka, który tak opisuje to zdażenie w opowiadaniu Ułańska Szarża :...., po trzecie ... już teraz , a więc gdzieś tutaj musimy się załatwic. To trzecie było najtrudniejsze. Widoku wypiętego  na pięcdziesięciostopniowym zboczu tyłka Pająka , na tle majestatycznych, ośnieżonych wierzchołków Alp Bawarskich o brzasku nie zapomnę do końca życia...
DOLINA BIAŁEJ WODY
Stoimy raniutko pod ścianą Nawiesistej Turni- to będzie piękna, nowa, zimowa droga.Niestety nie wiemy co nas czeka, więc jesteśmy przygotowani do biwaku. Właśnie z czeluści plecaka wyciągam kask, a tu nagle wyskakuje kartusz z gazem i  z prędkością wyścigówki mija wypiętego Piotra, który starym zwyczajem ( prawdopodobnie ze stresu :D) właśnie był w trakcie wydalania. Biedny nie wiedział co zrobic- przerwac czynnośc, czy wykonac rzut przed siebie w stylu Artka Boruca. Wybrał to pierwsze ,a kartusz przepadł : ( Suma sumarum droga i tak padła i otrzymała nazwę Zima Leśnych Ludzi M6 A1 W. W nazwie nie ma nic związanego chociażby z bąkiem- aż dziwne.
NO DOBRA robię sie senny- najpierw do kibla a potem spac.
Dobranoc !!!




 
 
KOMENTARZE
 
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
ZAPISZ
 
Piotr Michalski 2009-01-05 12:33:26
Ahoj, Korek! Piszę tak, żeby wszyscy widzieli: TY ALKOHOLIKU!!! W skrócie: jakbyś tyle nie pił - to nie miałbyś aż tylu takich problemów! Stąd właśnie Twoje kłopoty - i z trawieniem, i z zapamiętywaniem... Na marginesie - jak piszesz o Białej Wodzie - to musisz pisać nie o jakimś tam "Artku Borucu" [kto to taki??? ;-) ], ale oczywiście o Młynarczyku. Gdzie jak gdzie, ale akurat tam - to tylko gdybym rzucił się jak MŁYNARCZYK - miałbym szanse złapać tą butlę...


Archiwum wpisów
 

Pn

Wt

Sr

Czw

Pt

So

Nd